W każdej firmie przychodzi moment, w którym pojawia się JAK. Nieważne czy mały, czy wielki. Zjawia się nagle. Ma na sobie ciężki, brzęczący łańcuch ze znaków zapytania. Wszyscy przedsiębiorcy, łącznie z Tobą, chcą pozbyć się JAKa, bo… wszystkim przeszkadza. Zwłaszcza, gdy jest głodny…
Biznes składa się z odpowiedzi na właściwe pytania. Dobry biznes to taki, w którym wyjaśniono niewiadome, a odpowiedzi zamieniono na działania. Pytania pojawiają się zawsze. Powodują (lub mogą powodować) problemy, których każdy chce uniknąć. Na wiele z nich znajdujemy odpowiedzi. Nie martwimy się ewentualnymi problemami, bo wiemy JAK je rozwiązać.
Często jednak w firmie pojawia się głodny JAK, którego ani pracownik, ani szef nie potrafią dobrze nakarmić. Nakarmić wiedzą. I choć nie jest wstydem nie wiedzieć, to lepiej szukać odpowiedzi i być mądrym, niż tkwić w niewiedzy i mądrym nie być.
Nie wymyślaj prochu w XXI wieku.
Nie zawsze odnajdowanie odpowiedzi jest proste. Jeśli więc nie wiesz, szukaj. Znajdź kogoś, kto nakarmi Twojego JAKA. Unikniesz błędów, które mogą drogo kosztować Twój biznes.
JAK dobrze zorganizować konferencję? JAK skutecznie zwiększyć sprzedaż produktów w sklepie internetowym? JAK napisać ciekawy artykuł na blog? Na te oraz inne pytania dawno już odpowiedziano. Niestety prawda jest taka, że klucz, za pomocą którego udzielono odpowiedzi, nie jest uniwersalny. Tylko w niektórych przypadkach otwiera bramę biznesowego sukcesu. Każda firma funkcjonuje w innych warunkach, a do rozwiązania problemów potrzeba wielu różnych kluczy – czasem nawet tych na zamówienie. Niekiedy konieczny jest również wytrych.
Nie wiesz jak? Znajdź tych, którzy karmią JAKA.
Gdy budowałam swoją pierwszą stronę internetową, gdy pisałam pierwsze artykuły na bloga czy organizowałam pierwszy Festiwal Kobiecości w Suwałkach, popełniłam wiele błędów. Nie uniknęłam błędów, których przewidzieć nie mogłam. To był poligon doświadczeń, których opisów nie znalazłam w książkach.
Miałam jednak szczęście. Poznałam ludzi, którzy nakarmili mojego JAKa. Dzięki nim uniknęłam m.in. niedoszacowania kosztów organizacji konferencji, przepalania budżetu kampanii marketingowych czy pisania nieinteresujących tekstów. Tamte doświadczenia spowodowały to, że dziś sama karmię JAKA, którego przyprowadzają do mnie klienci.
Drogowskaz i co dalej.
Wychodzę z założenia, że przedsiębiorcy wiedzą czego chcą dla swojego biznesu. Poszukują jedynie kogoś, kto zada im właściwe pytania, przedstawi pomysły i podpowie sprawdzone rozwiązania. Kogoś, kto odkryje drogowskaz. Wybór drogi należy już do nich. Tylko, że obok drogowskazu stoi kolejny JAK – JAK TO ZROBIĆ?
Wartościowe pomysły są bezcenne.
Inną sprawą jest wymyślanie i planowanie, a inną realizowanie stworzonych koncepcji. O ile kreowanie pomysłów nie ma ograniczeń, o tyle realizacja już tak. Wymaga rozwagi, odwagi, doświadczenia, a także dobrze zaplanowanego budżetu. Liczy się również autentyczność. Pomysły trzeba realizować inaczej, niż konkurencja.
Bardzo ważna wskazówka: żaden pomysł (nawet ten najlepszy) nie ruszy z miejsca bez dostatecznych środków finansowych. Warto więc ustalić i podzielić budżet – na ten, z którego zapłacisz za pracę koncepcyjną oraz ten, z którego pokryjesz wydatki na realizację koncepcji. Nie dziw się więc, gdy usłyszysz, że musisz zapłacić za prezentację pomysłów rozwinięcia Twojego biznesu. Zapłacisz jeden raz. Zarobisz wiele razy.